czwartek, 6 lutego 2014

Wracam wiosną...

Tak jak głosi tytuł - wrócę do blogowania wiosną. Właściwie to można też powiedzieć, że do samego szycia wrócę wiosną, chociaż podczas mojej nieobecności popełniłam dwie dwie sukienki :) Mam nadzieję, że zielone listki pojawią się już wtedy na drzewach, chociaż zima mi jakoś nie doskwiera - prawie w ogóle jej nie dostrzegam, ale nie ma co się dziwić skoro wychodzę z domu o 5:10 lub 6:30, po 15 minutach spaceru wsiadam w pociąg do Poznania by następne 12-14 godzin spędzić w pracy.
Tak więc do wiosny :)


Pozdrawiam was ciepło
Monika