Koszula: m.j. design
Taką oto koszulę uszyłam sobie w ostatnim czasie, w trakcie szycia jest kolejna, ale trochę inna :)
Koszulę prezentuję na moim śmiesznym manekinie (jest totalnie niewymiarowy) ponieważ nie udało mi się nikogo zmusić do zrobienia mi zdjęć :P Ale w najbliższym czasie mam zamiar to zmienić, tzn. nie będę już nikogo z rodziny męczyć ponieważ postanowiłam znaleźć stałego fotografa, więc jeżeli współpraca nam się ułoży to nie dość, że moja rodzina się ucieszy to będę też wrzucać lepsze fotki na bloga :)
Nie wiem czy wy (tu się zwracam do szyjących) też tak czasami macie, że raz na jakiś czas przychodzi dzień kiedy szyje się jak marzenie, wszystko idzie sprawnie, nitki się nie rwą i człowiek najchętniej nie jadłby i nie spał tylko tak szył? Akurat w trakcie szycia tej koszuli właśnie tak mi się przydarzyło :)
A teraz kilka zbliżeń :)
Ach! Zapomniałabym... koszula została uszyta z męskiej koszuli rozmiaru XL, nie fotografowałam jej bo chyba każdy wie jak taka koszula wygląda :) W szyciu pomógł mi troszkę wykrój z Burdy 5/2012 model 103. Jednak koszula poza przodem i tyłem w ogóle Burdowej koszuli nie przypomina - w zasadzie przód też jest trochę inny ze względu na to, iż nie widać guzików :)
A oto co po męskiej koszuli zostało:
Pomyślałam sobie, że może ktoś będzie chciał wiedzieć jak uzyskałam taki rękawek, więc w trakcie szycia zrobiłam kilka zdjęć :)Moja koszula ma rozmiar 36, żeby uzyskać taką zakładkę na rękawku (u góry) przerysowując wykrój na papier przerysowałam główkę rękawka (tak to się chyba nazywa ) w rozmiarze 40, dół rękawka jest już w rozmiarze 36 :) nie trudno się domyślić, że w dole rękawka kryje się gumka ukryta w tuneliku który zrobiłam tak:
- do wykroju dodałam 3cm zapasu, podwinęłam o 1cm
- a następnie znów podwinęłam o 1cm
- później przeszyłam blisko brzegu
- za pomocą agrafki wprowadziłam w tunelik gumkę - przeciągnęłam gumkę na tyle by przyszyć ją na jednym końcu tunelu, a po przyszyciu przeciągnęłam dalej i na końcu znów przyszyłam :)
Taki mój sposób na "puszysty" rękawek :)
Zdjęcia na mnie oczywiście też się pojawią, ale jak spotkam się z fotografem i zostaną zrobione :)
Pozdrawiam
M.J.